niedziela, 8 sierpnia 2010

Edyta Stein

A oto kilka zapisanych refleksji św. Teresy Benedykty od Krzyża:

"To, co niekiedy wiemy - jak nam się zdaje - o własnej duszy, jest zaledwie przelotnym refleksem tego, co pozostaje tajemnicą Boga aż do dnia, w którym się wszystko objawi. Raduję się nadzieją przyszłego widzenia w jasności. Wiara w zakryte przed nami, tajemne dzieje dusz, winna nas wspierać wtedy zwłaszcza, gdy to, co widzimy na zewnątrz (u siebie czy u innych) mogłoby nam odebrać odwagę."

"Bóg wie, co ze mną zamierza i nie potrzebuję się o to troszczyć."

"Trzeba się uważać jedynie za narzędzie w rękach Bożych; na przykład, w naszym przypadku, rozumieć, że siły do pracy nie są tym, czym dysponujemy my sami, lecz czym rozporządza Bóg w nas."

"Bóg może wykrzesać coś twórczego - nawet z narzędzia całkowicie słabego i nieużytecznego... Tak więc robię, co mogę; ciągle na nowo czerpię odwagę z Tabernakulum, gdy mi ją odbiera uczoność innych."

"Im głębiej ktoś zanurzył się w Bogu, tym więcej musi wyjść z siebie, tj. wchodzić w świat, by mu nieść życie Boże."

"Nie można być blisko Chrystusa, nie naśladując Go zarazem."

Brak komentarzy: