niedziela, 27 grudnia 2020

Bóg w ramionach człowieka

Symeon wziął Dziecię w objęcia - Bóg niezmierny, nieogarniony, przez fakt Wcielenia daje się ująć w objęcia. Nieskończony - staje się ograniczony w małym ludzkim Ciele. A jednak Ewangelia ta ogłasza również Jego nieograniczoność. Oto bowiem Dziecko Maryi i Józefa zostaje ogłoszone Zbawieniem dla wszystkich narodów, Światłem na oświecenie pogan i Chwałą Izraela. Dla Jego Miłości nie ma już żadnej granicy. Symeon rozpoznając w swoich dłoniach tę Miłość, czuje się nią tak nasycony, że pragnie odejść z tego świata, aby móc już oglądać ją na zawsze. /Siostry Karmelitanki Bose/

niedziela, 20 grudnia 2020

Powróćmy do Betlejem

W miarę jak świat staje się znużony nadzieją chrześcijańską, pozostaje mu alternatywa materializmu w znanej nam postaci; pozostaje mu tylko to. Świat przeżywał chrześcijaństwo jak przeżywa się wielką miłość, miłość całego życia. Żaden nowy głos nie będzie dla nas porywający, jeżeli nie doprowadzi nas na powrót do groty betlejemskiej, byśmy tam na widok olśniewającej czystości pozbyli się swojej pychy, rozpalili swą miłość i wzmogli uczucie uwielbienia. /R.A. Knox/

niedziela, 13 grudnia 2020

Maleńkie Światełko

Przyjście Jezusa na świat jest jak zapalenie, pośród niezmierzonych ciemności, Maleńkiego Światełka (Benedykt XVI). Czy dostrzegamy Jego blask, czy potrafimy zauważyć nadzieję, którą przynosi? Przecież to tylko maleńkie światełko - okruch dobroci, życzliwy uśmiech. Przez te małe gesty Jezus przychodzi i rozprasza ciemności zła, egoizmu i zamknięcia w sobie. Maleńkie Światło Jezusa nie zawsze zostaje dostrzeżone i zauważone. "Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie". Czy my znamy Jezusa? Czy uświadamiamy sobie, jak bardzo Jego obecność różni się od naszych oczekiwań? Czy potrafimy dostrzec Jego cichą obecność, która przemienia świat od środka? Czy słyszymy Jego zaproszeenie, by przyjąć światło do naszego życia, chronić je i nieść bliźnim? /Siostry Karmelitanki Bose/

niedziela, 6 grudnia 2020

Pocieszcie mój lud

Ileż miłości i zatroskania o nas jest w Bogu. Wciąż podpowiada, jak żyć, byśmy byli naprawdę szczęśliwi. Daje nam Jezusa, by nie zgasła w nas nadzieja, by umocnić nasze serca w pewności, że w Nim jest wszystko, więc nie mamy się czego lękać. Jan Chrzciciel - wierny i oddany do końca Bogu - swą przejrzystością i siłą nie zatrzymuje na sobie, ale prowadzi do Jezusa. Był świadkiem prawdziwym i mocnym, więc garnęli się do niego ludzie i otwierali swe dusze, by się nawrócić. /Siostry Karmelitanki Bose/