niedziela, 30 czerwca 2013

Ogień z nieba

"Moc Bożą wyobrażano sobie jako pochłaniający piorun, który niszczy. Ale w rzeczywistości płomieniem, którego ani 'głębokie wody' nie mogą ugasić, ani śmierć, jest Jego miłość do nas.
Uczniowie muszą nawrócić się od ognia Eliasza, który spala wrogów, do ognia, który spala samego Eliasza, prowadząc go do nieba.
Jakub i Jan czują się złączeni z Chrystusem. Nie wiedzą jednak, że jedyną Jego mocą jest słabość, objawiająca się w wydaniu samego siebie z miłości.
Jezus nie niesie ognia palącego nieprzyjaciół, ale przebaczającą miłość. Gorliwość bez rozeznania jest początkiem wszystkich stosów wszechczasów. Jest ona sprzeczna z Duchem Chrystusa i unicestwia Jego dzieło.
Jan powróci później do Samarii z Piotrem i nad tymi samymi Samarytanami będzie przyzywał miłości Ojca i Syna. Jest to ogień Ducha Świętego, jedyny znany Bogu, którego zstąpienia uczeń ma wzywać nad nieprzyjaciółmi."
                                      /o. Silvano Fausti/

Brak komentarzy: