niedziela, 19 stycznia 2014

Poznać Baranka

"Gdy kapłani i lewici odeszli do Jerozolimy, Jan Chrzciciel doznał głębokiego bólu, poznał wielkie ubóstwo, widząc brak odzewu na swoje przepowiadanie.
Gdy zostało się posłanym przez Ducha Świętego, poznało niektóre rzeczy... gdy widzi się je z ostrością, w ubóstwie... - największym cierpieniem jest stwierdzić, że ludzie nie słuchają przesłania...
Jezus usłyszał krzyk dziecka na pustyni. Jest powiedziane w Piśmie, że Bóg zawsze słyszy krzyk dziecka na pustyni. Jan Chrzciciel musiał krzyczeć do Boga, musiał adorować z jeszcze większą miłością, składając siebie całkowicie w ręce Boga. Bóg go wysłuchał.  'Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł:  Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.'
Jezus nie spotyka się z kapłanami i lewitami. Pozwala im wrócić do siebie. Nie są w stanie przyjąć prawdy. Są zadowoleni, zadufani w sobie.
Jezus idzie do biednego, idzie do Jana Chrzciciela, który doznaje w tym momencie oświecenia. Trzeba czasem wejść w bardzo głębokie ubóstwo, aby otrzymać światło Boże. W rzeczywistości tylko ubodzy dostępują oświecenia Ducha Świętego.
Jezus nic nie mówi, ale Jan Chrzciciel jest oświecony od wewnątrz. Oczywiście znał Jezusa, są kuzynami. Nie wiedział jednak, kim On jest. Teraz, po wizycie lewitów i kapłanów, został oświecony przez Ducha Świętego.
Odkrywa w Jezusie Baranka. Jest to wielkie objawienie Jana Chrzciciela. Przechodzi ponad tym, co widzi, nie sądzi według tego, co zna. Znał Jezusa po ludzku. Nagle zdobywa nowe, wewnętrzne poznanie.
Na tym polega spotkanie z Jezusem. Jeśli znamy Jezusa wyłącznie w sposób historyczny, wedle tego, co czytaliśmy w Piśmie lub według ludzkiego poznania, nie znamy Go naprawdę. Żeby Go naprawdę poznać, potrzeba wewnętrznego światła Ducha Świętego, które pozwala nam odkryć obecność Baranka Bożego."
                                   /o. Marie-Dominique Philippe/

Brak komentarzy: