"O, Boże mój, Błogosławiona Trójco!
Wyciągnij z mojej nędznej istoty jak najwięcej pożytku dla swojej chwały i uczyń ze mnie, co chcesz w czasie i w wieczności. Abym nigdy nie miała najmniejszej nawet dobrowolnej przeszkody dla tego przemieniającego działania.
Chciałabym sekunda po sekundzie, z zawsze aktualną intencją ofiarować Ci wszystko, czym jestem i co posiadam; i żeby moje nędzne życie - w ścisłym zjednoczeniu ze Słowem Wcielonym - było nieustanną ofiarą dla chwały Błogosławionej Trójcy.
Chciałabym kochać Cię sercem św. Józefa, Niepokalanym Sercem Maryi, godnym uwielbienia Sercem Jezusa.
Chciałabym wreszcie pogrążyć się w nieskończonym Oceanie, w tej Otchłani ognistej, która łączy z Ojcem i Synem w jedności Ducha Swiętego, i kochać Cię Twoją nieskończoną miłością."
/św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz