niedziela, 10 listopada 2024

Wszystko oddać

Kiedy się naprawdę zastanowimy, to naprawdę niewiele możemy dać Bogu. Warto to sobie uświadomić. Kiedy w takiej postawie stanę przed Bogiem, to zrozumiem, że On się tym nie przejmuje, przyjmując to nasze „wszystko”: nas samych, nasze emocje, myśli, życie, naszą rodzinę, pracę, cały nasz mały świat. Czy mam takie zaufanie do Boga, żeby Mu to wszystko oddać? To, co mam na swoje utrzymanie, swoją pozycję, rodzinę, pracę, siebie? I nie chodzi tutaj o zachłanność Boga, który chce mieć człowieka na własność, bo jest zaborczy. Chodzi o to, że Jemu naprawdę na mnie zależy, że patrzy na moje życie, obserwuje tak, jak dzisiaj w Ewangelii, czy to życie jest wypływającą z miłości ofiarą, czy może tylko teoretyzowaniem na temat ofiary ze swego życia.

Brak komentarzy: