niedziela, 7 maja 2017

Dobry Pasterz

Nie znam opowieści o jakimkolwiek pasterzu, który widząc wyschnięte pastwisko, zrosiłby je własną krwią, by ożywiona nią trawa mogła stać się pokarmem dla jego stada! A przecież Chrystus właśnie czegoś takiego dokonał dla nas.
Eucharystyczna pasza i pastwiska Biblii dają pokarm na życie wieczne. W tych dwóch pokarmach dostrzegamy wyraz troski Boga o nasze wybawienie.
Jezus nie pochodził z rodziny pasterskiej ... a jednak porównywał się do pasterza.
Starożytny pasterz, który nie był najemnikiem, spędzał cały czas ze swoją trzodą, przesiąkał jej zapachem, nawet spał z nią, kładąc się na ziemi obok kudłatych ciał, prowadził do najlepszych pastwisk. Przebywając ze swoją trzodą, zniżał się jednak do niej : jest to niewątpliwie obrazem zniżenia się Syna Bożego do poziomu ludzi, a spośród nich do najniżej położonych.
Skoro Jezus mówi, że jest pasterzem, to nade wszystko chodzi Mu o to, że prowadzi, wyprowadza ze spustoszałych pastwisk POTĘPIENIA i BEZSILNOŚCI i doprowadza do niewyczerpanych pastwisk UZDROWIENIA i ZBAWIENIA.
                                                           /o. Augustyn Pelanowski/

Brak komentarzy: