niedziela, 2 kwietnia 2017

Otworzę groby wasze

Chrystus w swoim posłannictwie nie mógł pominąć tych słów, które przecież były słowami Jego Ojca.
Trzeba było mocniejszego niż Ezechielowe świadectwa. Dokonuje się to przy grobie Łazarza.
Zdarzenie to przygotował sobie Chrystus w sposób szczególny. Wytworzył klimat niecierpliwego napięcia, oczekiwania i nadziei. Pozwolił, żeby nadzieja się złamała, żeby zgasła, żeby na miejsce nadziei weszło rozczarowanie i rozżalenie, a nawet może coś więcej niż rozżalenie.I dopiero w tym klimacie, na oczach wielu ludzi znających przepowiednie proroków - również i tę o otwieraniu grobów, Chrystus ukazał, jak zostanie spełnione słowo proroka, jak się dokona ta kluczowa sprawa, ostateczna sprawa każdego z nas.
Sens i wartość tego zdarzenia skierowane są ku uczniom Chrystusa, którzy po kilku dniach będą sami patrzeć na swego Mistrza. Chrystus zdaje sobie sprawę z tego, co się będzie działo wśród uczniów i zwolenników, kiedy On pozwoli się ukrzyżować i nie zstąpi z krzyża nawet w ostatniej chwili.
Na tym tle wskrzeszenie Łazarza było złamaniem ostrza tej przyszłej "klęski" Chrystusa, której rzeczywiście nie było.
Te dwa groby otwarte, każdy w swoim czasie naznaczonym przez Opatrzność - tłumaczą bardzo wiele w historii każdego ludzkiego życia i w historii całego Kościoła. Są także przestrogą dla tych ludzi, którzy się gorszą i którzy gorszyć się będą, że się Pan Bóg "spóźnił".

                                                                /bp Jan Pietraszko/

Brak komentarzy: