niedziela, 27 marca 2011

Pieśń o blasku wody

Nad studnią w Sychem

Popatrz - tam łuską srebrzystą nieustannie się woda odrywa, oto głębi brzemieniem drży jak źrenica czując dno obrazu.

Woda jednak miejsca zmęczone wokół twych oczu przemywa, gdy odbiciem szerokich liści dosięga twojej twarzy.

Tak daleko do źródła -

Te oczy znużone to znak, że ciemne wody nocy płynęły w słowach modlitwy ( - nieurodzaj, nieurodzaj dusz -)

a teraz światło studni pulsuje głęboko w tych łzach, które - pomyślą przechodnie - wycisnął podmuch snu...

A tymczasem - ta studnia otwiera w twym wzroku tylko migot liści i łuską odbitej zieleni zasnuwa miękko twą twarz tam - w głębi.

Czy daleko jeszcze do źródła? Przecież w Tobie drży tylu ludzi prześwietlonych blaskiem Twoich słów - jak źrenice prześwietla blask wody...

Tych ludzi znużeniem zarazem i światłem znasz.

Samarytanka

Owa studnia złączyła mnie z Tobą, owa studnia wprowadziła mnie w Ciebie. Nie było wśród nas nikogo, tylko jej blask głęboki drżący jak czysta źrenica w orbitach kamieni -

ona mnie w oczy twoje przeniosła i w nich zamknęła.

Pieśń o blasku wody

A w samej głębi, z której przyszłam zaczerpnąć tylko wody dzbanem - - tak już dawno do źrenic przywiera ten blask ... tyle, tyle poznania znalazłam - ileż więcej niż dotąd!

Znalazłam w odbiciu tej studni tyle pustej w sobie przestrzeni.

O jak dobrze! Nie zdołam Cię całego przenieść w siebie - ale pragnę, byś pozostał jak w zwierciadle studni zostają liście i kwiaty z wysoka zdjęte spojrzeniem zdumionych oczu

- oczu bardziej prześwietlonych niż smutnych.

/Karol Wojtyła; 1950/

niedziela, 20 marca 2011

Góra Tabor

"Góra Oliwna i Tabor przywołują się wzajemnie. Tu człowieczeństwo Jezusa objawia swoją Boskość, tam Boskość ujawnia swoje człowieczeństwo.

Ojciec ma tylko jedno Słowo, które w pełni Go objawia: Syna. A do nas mówi, byśmy Go słuchali, ponieważ słuchając Go, stajemy się synami - dziećmi Bożymi - jak On.

Przemienienie Syna jest dla nas uprzedzeniem tego, kim będziemy. Ziarno naszej chwały Bożej jest zasiane, kiedy prawdziwie postanawiamy 'słuchać' Go i czynić Jego słowo. Taka jest 'forma', która 'transformuje' nasze życie na Jego obraz, aż do pełnej miary.

Przemienienie zaczyna się wówczas, gdy zamiast myśleć i słuchać siebie samych, Jego słuchamy i o Nim myślimy. Jest to śmierć człowieka starego i narodziny nowego. Słuchanie to powoduje przejście od dzieła ciała do owoców Ducha."

/o. Silvano Fausti/

sobota, 19 marca 2011

Święty Józef

"Józef był sprawiedliwym, czyli nazywając go językiem tradycji żydowskiej: cadykiem. Cadyk nie poddaje w wątpliwość Słowa Boga, lecz je wykonuje jak przykazanie. Bewzględne posłuszeństwo jest cechą aniołów i cadyków - ludzi sprawiedliwych. Posłuszeństwo, które wyraża się w większym zaufaniu do Objawienia niż do własnego intelektu! Józef jest wypełniającym Prawo - co do litery i co do Ducha. Józef cierpi, bo nie wie, co uczynić i jaka jest wola Boga; w momencie objawienia mu przez anioła woli Boga, bezdyskusyjnie ją wypełnia. Dla Józefa Tora pisana nie była wystarczająca, aby zrozumieć zadanie, przed którym się znalazł. Potrzebował dodatkowego wyjaśnienia anielskiego. Z jednej więc strony Józef zachowuje się jak dobrze uformowany duchowo cadyk, który trzyma się Litery, by wypełnić Pisma, z drugiej jednak jest posłuszny interwencjom nadprzyrodzonym, otrzymuje komentarz wprost od anioła i czyni to, co odczytuje jako wolę Boga. Przy czym jego zaufanie i posłuszeństwo jest pełne milczenia. Przyjmuje Słowo Wcielone bez słowa. Jego milczenie mówi! Tajemnicę Boga wcielonego nie da się przecież wysłowić. Żydzi podchodzili do tajemnicy Boga z ogromnym szacunkiem."

/o. Augustyn Pelanowski/

niedziela, 13 marca 2011

Zbaw nas od złego

"I jest z nami Twoja samotność, Chrystusie, jak pełnia księżyca nad martwymi kraterami -

czterdzieści dni w pragnieniu i pokusie, póki ramiona Twe do Krzyża nie dojrzały...

Gdy nam wargi zapłoną pragnieniem, gdy pokusa tryśnie nam kryształem -

wtedy , Panie, nie wódź nas na pokuszenie, ale zbaw nas ode złego. Amen.

/M.J. Kononowicz/

"Człowiek znajduje się w odniesieniu do rzeczy, do osób i do Boga i takie są zakresy pokusy, z możliwością zwycięstwa czy upadku, w zależności od tego, czy przeżywa się je z Duchem Syna, który wszystko otrzymuje w darze i wszystko daje, czy też z prastarym Adamem, który wszystko chce zagarnąć.

Jeśli rzeczywistość różnych ograniczeń, których doświadcza człowiek, będzie przeżywana w dziecięcej relacji do Boga, może stać się przestrzenią pokoju i służby, natomiast jeśli będzie przeżywana w inny sposób, stanie się przestrzenią walki i śmierci."

/o. Silvano Fausti/