niedziela, 26 stycznia 2014

Tajemnica wezwania

"Pomiędzy rybaków a żywioł, wśród którego od pokoleń upłynęło ich życie, wchodzi Jezus Chrystus, przynosząc ze sobą 'pokusę' powołania do służby nowemu żywiołowi. Ten będzie miał już szerszy zasięg, a kryć będzie w sobie moce potężniejsze niż burze i wichry, z którymi na jeziorze nauczyli się walczyć niemal od dziecka.
Nie wiemy, co dostrzegł rybak Piotr w spojrzeniu Człowieka, którego zobaczył po raz pierwszy. Nie wiemy, czego dosłuchał się w Jego wezwaniu. Być może, że i on sam nie umiałby znaleźć imienia dla tego, co dojrzał i co usłyszał.
Przyszło nań jakieś wewnętrzne światło, przekonanie i pewność, że trzeba pójść. Że taka decyzja będzie rozumna i słuszna.
Dzisiaj w języku teologicznym takie działanie Boże nazywamy wprowadzeniem łaski w świat naturalny. Łaska daje człowiekowi swoistego rodzaju pewność poznania, które nie dociera wprawdzie do dna i do szczegółów nowej sytuacji, ale widzi ją jasno w jej ogólnym zarysie.
Człowiek ma świadomość tajemnicy, jaka w niej tkwi, a wraz z tym doznaje niepokoju, ale nie tego, który burzy i druzgocze życie. Jest to niepokój czekania, by mu się owa tajemnica powierzyła głębiej, by mu się odsłoniła w wewnętrznym poznaniu.
Jest to niepokój pragnienia czegoś nieznanego, a jednak bardzo własnego, czegoś, na co się od dawna czeka i czego się szuka całym życiem, nie zawsze zdając sobie z tego sprawę."
                                     /bp Jan Pietraszko/

niedziela, 19 stycznia 2014

Poznać Baranka

"Gdy kapłani i lewici odeszli do Jerozolimy, Jan Chrzciciel doznał głębokiego bólu, poznał wielkie ubóstwo, widząc brak odzewu na swoje przepowiadanie.
Gdy zostało się posłanym przez Ducha Świętego, poznało niektóre rzeczy... gdy widzi się je z ostrością, w ubóstwie... - największym cierpieniem jest stwierdzić, że ludzie nie słuchają przesłania...
Jezus usłyszał krzyk dziecka na pustyni. Jest powiedziane w Piśmie, że Bóg zawsze słyszy krzyk dziecka na pustyni. Jan Chrzciciel musiał krzyczeć do Boga, musiał adorować z jeszcze większą miłością, składając siebie całkowicie w ręce Boga. Bóg go wysłuchał.  'Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł:  Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.'
Jezus nie spotyka się z kapłanami i lewitami. Pozwala im wrócić do siebie. Nie są w stanie przyjąć prawdy. Są zadowoleni, zadufani w sobie.
Jezus idzie do biednego, idzie do Jana Chrzciciela, który doznaje w tym momencie oświecenia. Trzeba czasem wejść w bardzo głębokie ubóstwo, aby otrzymać światło Boże. W rzeczywistości tylko ubodzy dostępują oświecenia Ducha Świętego.
Jezus nic nie mówi, ale Jan Chrzciciel jest oświecony od wewnątrz. Oczywiście znał Jezusa, są kuzynami. Nie wiedział jednak, kim On jest. Teraz, po wizycie lewitów i kapłanów, został oświecony przez Ducha Świętego.
Odkrywa w Jezusie Baranka. Jest to wielkie objawienie Jana Chrzciciela. Przechodzi ponad tym, co widzi, nie sądzi według tego, co zna. Znał Jezusa po ludzku. Nagle zdobywa nowe, wewnętrzne poznanie.
Na tym polega spotkanie z Jezusem. Jeśli znamy Jezusa wyłącznie w sposób historyczny, wedle tego, co czytaliśmy w Piśmie lub według ludzkiego poznania, nie znamy Go naprawdę. Żeby Go naprawdę poznać, potrzeba wewnętrznego światła Ducha Świętego, które pozwala nam odkryć obecność Baranka Bożego."
                                   /o. Marie-Dominique Philippe/

niedziela, 12 stycznia 2014

Baranek i Gołębica

"Jan Chrzciciel u kresu wielkiego przymierza Starego Testamentu widzi Baranka. A kiedy rozpoznaje Baranka, widzi również Ducha zstępującego jak gołębica: ujrzawszy zaś Baranka i Ducha, słyszy Ojca. Jest to objawienie tajemnicy Trójcy Świętej. Przeznaczone dla Jana Chrzciciela, ubogiego na pustyni, dla tego, który kończy wielkie oczekiwanie Starego Testamentu.
Piękny jest ten obraz: u zarania Nowego Przymierza Bóg objawia swą tajemnicę przez Baranka i Gołębicę.
Ojcowie Kościoła bardzo lubili oba te symbole, podkreślali, że gołębica jest najłagodniejszym ze stworzeń. Zresztą Baranek również... Są w tym podobni; istnieje jakby przymierze pomiędzy gołębicą i barankiem, uwydatnione tutaj po to, by wskazać na łagodność Boga. Całe Nowe Przymierze zaczyna się od łagodności.  Niezwykła łagodność Betlejem - łagodność w ubóstwie. Zawsze! Ubóstwo jest potrzebne, żebyśmy mogli naprawdę otrzymać, przez Baranka i Gołębicę, czułość Boga, łagodność Boga."
                                         /o. Marie-Dominique Philippe/

niedziela, 5 stycznia 2014

Logos

"U początków wszystkiego nie stoi konieczność lub przypadek: istnieje Słowo, które jest wolą i rozumem, miłością i wolnością, komunikowaniem się i słuchaniem, pytaniem i odpowiedzią.
W jedności Boga istnieje odmienność i rozróżnienie, które staje się komunikacją i komunią w niewyrażalnym dialogu między Ojcem i Synem.
Bóg jest jeden ale nie sam. Już przed stworzeniem świata jest On w relacji i dialogu. Dlatego dokonane przezeń stworzenie posiadać będzie te same cechy.
Słowo jest jak ziarno, które rodzi według swego gatunku. Słowo Boże rodzi nas jako synów Bożych.
Każdy człowiek posiada w swym wnętrzu światło Słowa. Mimo braku słuchania, stworzony został dla Słowa, gdyż stworzony został przez Nie i z Niego.
Słowo, które ukierunkowane jest ku Ojcu, przychodzi na świat jako Jego życie i światło.
Przyjęcie lub odrzucenie Słowa jest dla człowieka kwestią życia lub śmierci."
                                       /o. Silvano Fausti/