niedziela, 30 września 2012

Nie zabraniajcie mu, nie jest przeciwko nam

"Jezus uspokaja skarżypytów i poleca uszanować tego, kto idzie inną drogą.
Ekumeniczny, ludzki i pobłażliwy fragment Ewangelii, przywołujący w pamięci opowiadanie Kiplinga o kocie, który chodził swoimi drogami, zmienia się nagle i staje się tak brutalny i surowy, że mówi o obcinaniu rąk i nóg.
Nie przeszkadzajcie temu, kto w inny sposób czyni dobro, ale przypatrzcie się sobie, czy w was nie rośnie czasem takie bydlątko, któremu na gwałt trzeba odrąbywać nie tylko łapy i nogi, ale i ogon.
Jezus mówi o potworze urażonej miłości własnej, naszych urazach, ludzkim sądzie, potępiającym drugiego człowieka."
                   /ks. Jan Twardowski/

niedziela, 23 września 2012

Być pierwszym

"Wielkość i godność człowieka realizuje się w dwóch płaszczyznach i w dwóch dziedzinach. Jedna płaszczyzna to są wszystkie działania zewnętrzne, kontrolowane i oceniane nie tylko przez nas, ale i przez postronne autorytety. Tu się kształtuje to, co ludzie zwykli nazywać powodzeniem, sukcesem, karierą, co zdobywa sobie u innych uznanie i sławę.
Jest jeszcze druga płaszczyzna i drugi nurt działań, gdzie się dokonuje awans człowieka ku innemu rodzaju wielkości. To jest nurt rzeczywistych intencji i działań czysto wewnętrznych, które w swoich skutkach nigdy nie mogą być pokazane cudzym oczom, nie mogą też być wystawione na straganie ludzkiej próżności - na jarmarku życia, na którym ludzie za sławę, sukces czy chwilowy nawet podziw potrafią sprzedać wszystko: owoce swoich działań, swoją prawdę, godność, a czasem nawet samych siebie.
Jak można pokazać i udowodnić drugiemu człowiekowi rzeczywistość takich wartości, jak: wewnętrzna uczciwość, wierność Bogu we wszystkich dziedzinach, wierność samemu sobie i swojej prawdzie, wierność człowiekowi w myślach i uczuciach, czystość serca czy najskrytsze motywy swoich działań?
Mocną stroną tych wewnętrznych wartości jest ich rzeczywistość i autentyczność w oczach Boga."
                           /bp Jan Pietraszko/

niedziela, 16 września 2012

Myślenie po ludzku

"Człowiek sprowadza wszystko do tego, co jest już znane, do martwej przeszłości, której zachowuje przyjemne lub uciążliwe wspomnienie.
Próbujemy ciągle dostosować Boga do tego, co dotychczas myśleliśmy i bronimy się przed burzącą nasz porządek nowością, jaką On chce nam przynieść.
Sprzeniewierzenie człowieka rodzi się przede wszystkim z fałszywej oceny; myśli on, że lepszym jest posiadanie niż dawanie, piękniejszym panowanie niż służba, bardziej godnym pożądania poklask niż bycie tym, czym się jest w rzeczywistości. Piotr nazwany jest 'szatanem' nie dlatego, że mówi lub czyni coś diabelskiego, ale ponieważ myśli 'po ludzku'. To co szatańskie jest bardzo ludzkie. Nieludzki natomiast wydaje się Bóg! Takie jest postrzeganie naszego rozumu zwiedzionego przez złego ducha, który jest specjalistą w ukazywaniu dobra jako zła i zła jako dobra.
Jezus uświadamia nam to, abyśmy Go prosili, byśmy mogli autentycznie zobaczyć kim On jest. Zobaczymy Go wówczas na drzewie krzyża, ku któremu konsekwentnie zmierza Syn Człowieczy."
                                          /o. Silvano Fausti/

niedziela, 9 września 2012

Effatha

"Człowiek określa swoją tożsamość w oparciu o słowo, którego słucha. Ze swej natury bowiem człowiek nie jest tym, czym jest, ale tym, kim się staje; a staje się słowem, któremu daje posłuch i na które daje odpowiedź.
Bóg jest słowem, komunikacją i darem z siebie. Człowiek jest przede wszystkim uchem a następnie językiem. Słuchając Boga jest w stanie Mu odpowiedzieć. Wchodzi w dialog z Nim i staje się Jego partnerem, zjednoczonym z Nim i podobnym do Niego.
Jezus uzdrawia człowieka, aby mógł stanowić część tego ludu, który słyszy i odpowiada Temu, który mówi do niego: 'Słuchaj Izraelu...., będziesz miłował'.
Westchnienie Jezusa - słowo z krzyża - zdolne jest pokonać wszelkie zamknięcie i uzdrowić z głuchoty."
                                     /o. Silvano Fausti/

niedziela, 2 września 2012

Czystość serca

"Czyste serce to serce wolne od przywiązań do stworzeń, nastawione na kontakt z Bogiem. Takim sercem jest tylko serce wypełnione miłością Boga. Jeśli żar tej miłości jest wielki, wówczas nic nie jest w stanie 'przykleić się' do serca. Temperatura miłości Boga jest tak wysoka, że serce zyskuje całkowitą wolność. 
Rzecz jasna, że ten, kto kocha Boga z całego serca, kocha w Bogu wszystko, co On stworzył. Kocha miłością czystą, nic nie zagarniając dla siebie. Święty Paweł napisał: Dla czystego wszystko jest czyste.
Doskonalenie miłości dokonuje się przez przebywanie blisko Boga. A takie przebywanie jest modlitwą. Nie recytowanie słów modlitwy, lecz przebywanie w obecności Boga. Kto z kim przestaje, takim się staje. Kto przestaje z Bogiem miłości, sam staje się miłością. Bóg jest idealnie czysty; przebywanie z Nim oczyszcza, daje udział w Jego czystości.
Tradycja oglądanie Boga łączy ściśle z modlitwą obecności. Kontemplacja na poziomie mistycyzmu jest oglądaniem Boga twarzą w twarz. Ponieważ takie oglądanie jest szczególną łaską, należy je rozumieć jako nagrodę za czystość serca.  
Potocznie mówimy o „kryształowym sercu”. Mamy wówczas na uwadze człowieka szczerego, bez cienia zakłamania, żyjącego w prawdzie (w Ewangelii Jezus tak ocenia Natanaela). 
Człowiek żyjący w prawdzie, żyje w Bogu. Świat prawdy jest światem światła, a więc i oczy widzą w nim doskonale samą Najwyższą Prawdę."  
                                                                       /ks. Edward Staniek/