niedziela, 24 listopada 2013

Królowanie Jezusa

"Z wysokości krzyża, swego tronu, Pan dokonuje sądu Bożego nad nieprzyjaciółmi - przebacza i daje królestwo złoczyńcom.
Tutaj jasno rozumiemy, w jakim znaczeniu Jezus jest królem i na czym polega przyniesione przez Niego zbawienie.
Jest to król, który używa swej wolności do służenia. Jedyną Jego władzą jest kochać aż po śmierć.
Na krzyżu Jezus urzeczywistnia królestwo, które zapowiedział na początku. On jest królem. Ubogi, głodny, płaczący, znienawidzony, odrzucony, znieważony i odepchnięty jak złoczyńca, kocha nieprzyjaciół, czyni im dobrze, błogosławi ich, wstawia się za nimi, opiera się złu, biorąc je na siebie.
To Jego królowanie objawia łaskę i miłosierdzie Boga.
Jego słabość jest Bożą mocą. Wybawia nas od wszelkiej władzy, której siłą jest zniewolenie egoizmem."
                                                        /o. Silvano Fausti/

niedziela, 17 listopada 2013

Los wszechświata

"Słowa Jezusa objawiają nie coś dziwnego i tajemniczego, ale głęboki sens naszej obecnej rzeczywistości. Zdejmują nam zasłonę, jaką nasze lęki i nasze błędy nasunęły nam na oczy. Pozwalają nam zobaczyć tę prawdę, która jest ostatecznym słowem Boga o świecie.
Nie zmierza się do kresu, ale do celu.
Świat ma w Ojcu początek i kres.
Jezus chce usunąć wszelki niepokój i panikę związane z końcem świata. Proponuje On alternatywę życia kierującego się ufnością wobec Ojca, w postawie daru miłości, która już pokonała śmierć.
Syn Boży, który przyjął ciało, ukazał nam los wszelkiego ciała. Jego droga Syna Człowieczego jest drogą każdego człowieka i całego świata.
Tajemnica Jego śmierci i Zmartwychwstania jest prawdą czasu obecnego w jego przyszłości."
                                      /o. Silvano Fausti/

niedziela, 10 listopada 2013

Nowe życie

"Tajemnica zmartwychwstania jest dostępna tylko temu, kto zna Pismo i moc Boga.
Jego miłość trwa na wieki i nie może ustać nawet w obliczu śmierci. Bóg musi ją pokonać i wskrzesić nas z martwych, aby dochować wierności wobec nas.
Płynąca stąd radość jest mocą do pójścia za Nim aż po krzyż i osobistego udziału w zmartwychwstaniu umarłych.
Zmartwychwstanie jest naszym pełnym narodzeniem do stanu dzieci. Jezus, Syn Dawida według ciała, zostaje bowiem ustanowiony Synem Bożym według Ducha uświęcenia poprzez swoje Zmartwychwstanie.
Nasza śmierć będzie mieć udział w Jego krzyżu, będzie uśmierceniem naszego grzechu, z powodu którego śmierć weszła na świat.
'Bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących', gdyż jest 'Panem, miłośnikiem życia'.
Kto żyje dla Pana, uczestniczy już teraz w życiu, które pokonało śmierć."
                                          /o. Silvano Fausti/

niedziela, 3 listopada 2013

Nieśmiały zakochany

"Wydaje się, że Zacheusz był bardzo sympatyczny i jeśli ktoś będzie w niebie, to niech go pozdrowi w imieniu wszystkich. Kochał Jezusa, ale zachował się tak, jak nieśmiały zakochany.
Przecież ten, kto ma pieniądze, łatwo przejdzie przez największy nawet tłum i usiądzie na honorowym miejscu.
Ale on nie śmiał, bo prawdziwa miłość czyni człowieka nieśmiałym. Wszedł na drzewo, zakrył się liśćmi i patrzył. Ale Jezus dostrzegł miłość z daleka.
Niektórzy mówią, że Ewangelia jest zawsze poważna, że nie ma w niej uśmiechu. Tu właśnie jest uśmiech pod niebem: zwierzchnik celników, a więc pan dyrektor, wdrapał się na drzewo. Zabawna sytuacja. Ale ten, który kocha, nawet śmieszności się nie boi.
Symboliczna sytuacja: Jezus dostrzegł Zacheusza - miłość na odległość. Nieraz krzywimy się, że jesteśmy niepozorni, mali. A człowiek, który kocha i tęskni za Jezusem, rośnie jak na drożdżach w oczach Pana Boga."
                                          /ks. Jan Twardowski/