niedziela, 26 czerwca 2011

Znaleźć życie

"Uciekałem przed Tobą w popłochu,

Chciałem zmylić, oszukać Ciebie -

Lecz co dnia kolana uparte zostawiały ślady na niebie.

Dogoniłeś mnie, Jeźdźcze niebieski,

Stratowałeś, stanąłeś na mnie.

Ległem zbity, łaską podcięty, jak dym, gdy wicher go nagnie.

Nie mam słów, by spod Ciebie się podnieść,

Coraz cięższa staje się mowa.

Czyżby słowa utracić trzeba, by jak duszę odzyskać słowa?

Czyli trzeba aż przejść przez siebie,

Twoim słowom siebie zawierzyć -

Jeśli trzeba, to tratuj do dna, jestem tylko Twoim żołnierzem.

Jedno wiem, i innych objawień nie potrzeba oczom i uszom -

Uczyniwszy na wieki wybór,

W każdej chwili wybierać muszę."

/Jerzy Liebert/


niedziela, 19 czerwca 2011

Bóg tak umiłował świat

"Miłość Ojca jest bezinteresowna i bez ograniczeń. Syn, który zna Ojca i Nim żyje, daje temu świadectwo na krzyżu. Ojciec dał nam Syna, bowiem tylko w Nim, który kocha jak jest kochany, widzimy naszą tożsamość synów Ojca. Dlatego przyjęcie Go, Syna, to odnalezienie siebie samych. Odrzucenie Go, to zagubienie siebie.

Bóg stworzył wszystko po to, aby żyło i nie ma w tym śmiercionosnego jadu, za wyjątkiem tego, którego my dostarczyliśmy, wierząc naszym lękom zamiast Bogu.

Przylgnięcie do Jezusa jest prawdziwą 'świętością i sprawiedliwością'. Objawienie Syna stanowi sens ludzkiej historii, jej wzrostu aż do Jego miary wielkości, aby Bóg był wszystkim we wszystkich."

/o. Silvano Fausti/

niedziela, 12 czerwca 2011

Modlitwa Jana XXII do Ducha Świętego

Duchu Święty, Pocieszycielu, racz udoskonalić w nas dzieło rozpoczęte przez Jezusa; spraw, aby modlitwa, którą zanosimy w imieniu całego świata była mocna i stała; przyśpiesz nam czas głębokiego życia wewnętrznego; rozpal w nas zapał apostolski, który by dosięgał wszystkich ludzi i wszystkie narody, gdyż wszystkie są odkupione krwią Chrystusa i wszystkie stanowią Jego dziedzictwo. Skrusz w nas wrodzoną pychę i podnieś na wyżyny świętej pokory, prawdziwej bojaźni Bożej i wielkodusznej odwagi. Niech żadne więzy ziemskie nie przeszkadzają nam w wypełnianiu naszego powołania, niech dla korzyści przez niedbalstwo nasze nie będą deptane prawa sprawiedliwości; niech żadne kalkulacje nie sprowadzą szerokiego zasięgu miłości do ciasnych, małych egoizmów. Niech wszystko w nas będzie wielkie: poszukiwanie i umiłowanie prawdy, gotowość do ofiary, choćby na krzyż i śmierć, niech wszystko wreszcie będzie zgodne z ostatnią modlitwą Syna do Ojca i z tym zdrojem Twojej, o Duchu Święty, miłości, która z woli ojca i Syna spłynęła na Kościół i jego instytucje, na poszczególne dusze i narody. Amen.

niedziela, 5 czerwca 2011

Wniebowstąpienie Pana

Kiedy świętujemy powrót Jezusa do Boga, dzieje się tak, jakby Jezus i nam mówił: teraz do was należy przekazywanie mojej miłości aż po krańce ziemi, wy będziecie dalej prowadzić moje dzieło w świecie, moc Ducha Świętego postawi was na nogi i da wam niezbędną odwagę.

Podobnie jak uczniowie Jezusa czasem powinniśmy przekraczać granice, dalekie lub zupełnie bliskie, aby przekazywać ewangeliczną nadzieję. Jezus sam wypełniał swoją misję z wielką prostotą i mówił swoim uczniom: nie bierzcie niczego na drogę (Ewangelia wg św. Łukasza 10, 4), wyruszajcie bez bagaży. Z taką samą prostotą możemy bez lęku wychodzić innym na spotkanie. Podejmujmy więc odważne decyzje, by stawać się świadkami promieniującymi miłością Boga!

W dniu Wniebowstąpienia modlimy się, aby ewangeliczna nadzieja rozciągnęła się nad całą ludzkością. I oparciem jest dla nas niewidzialna odtąd obecność Zmartwychwstałego, ta, którą obiecał w ostatnich słowach Ewangelii wg św. Mateusza: „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).

/brat Alois z Taize/