niedziela, 31 stycznia 2016

Odrzucenie

"Rodacy Jezusa zamiast otworzyć się przez wiarę na przyjęcie Bożego daru, zamykają się w tym, co o Nim już wiedzą, i domagają się od Niego znaku.
Żądanie widzialnych znaków i możliwości poznania w sposób doświadczalny i namacalny uniemożliwiają odpowiedź wiary, gdyż wiara jest posłuszeństwem okazanym Bogu i naśladowaniem Go, aby móc Go poznać.
Poznanie ziemskie polega na poznawaniu reguł i zasad rządzących rzeczywistością, aby tę rzeczywistość oswoić i móc nad nią zapanować. Tymczasem wiara nie służy temu, aby Boga poznać i oswoić.
Istotą Boga jest dar, a daru nie można się domagać, bo wtedy przestaje on być darem.
Odrzucenie Jezusa przypomina odrzucenie proroków, którzy mogli działać jedynie tam, gdzie nie domagano się natychmiastowej interwencji Boga. Jedynie tam dar mógł spotkać ręce gotowe na jego przyjęcie.
Odrzucenie Jezusa przez mieszkańców Nazaretu zapowiada rzeczywistość krzyża i zbawienia ofiarowanego wszystkim ludziom, gdyż 'każde stworzenie ujrzy zbawienie Boże'."
                                                                                                   /o. Silvano Fausti/                    

niedziela, 24 stycznia 2016

Nazaret

"Łukasz wie, że Jezus rozpoczął swoją misję w innym miejscu, ale w swojej Ewangelii umieszcza ten początek w Nazarecie, pomiędzy Jego najbliższymi.
Odrzucony przez nich, będzie głosił swoją naukę gdzie indziej i tam przyniesie ona owoce.
Także my, chrześcijanie, od samego początku wzywani jesteśmy do utożsamiania się z najbliższymi Jezusa, do wejścia do synagogi i słuchania Tego, który przybył dla wszystkich i wypełnia Bożą obietnicę w tych, którzy Go słuchają.
Jego nauczanie dokonuje się w czasie szabatu, ponieważ Jego słowo otwiera człowiekowi dzień odpoczynku Boga. Do tego odpoczynku można wejść przez słuchanie i posłuszeństwo wobec objawionej w Chrystusie Bożej woli.
W synagodze, w 'dniu szabatu', Jezus 'wstał', aby czytać spisane słowa, tak jak po powstaniu z martwych Chrystus będzie czytać i ujawni znaczenie słowa danego Izraelowi (zob. Łk 24, 25-27. 44-47)."
                                                                                 /o. Silvano Fausti/

niedziela, 17 stycznia 2016

Gody

"Trzeciego dnia odbywało się wesele...
Apokalipsa kończy się Godami Baranka (zob. Ap. 19,7-9; 21,9; 22,17).
Gody, które rozpoczynają apostolskie życie Jezusa, muszą więc nas oświecić: istotnie, przedstawiają one symbolicznie gody Baranka: Nowe Przymierze jest przymierzem zaślubin, gdyż jest przymierzem w pełni miłości.
Jest przymierzem MIŁOSIERDZIA, aby miłość była wszystkim.
'Była tam Matka Jezusa.' Ewangelista Jan od razu podkreśla, że znaczenie tego wesela wynika z faktu, że Matka Jezusa tam była. W świetle Boga to najważniejszy element.
'Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów': Jezus może więc przedstawić swych uczniów Maryi.
Serce Jezusa pozostaje złączone z sercem Maryi, i wzajemnie. A Maryja cieszy się na widok uczniów swego Syna.
 Dla Maryi obecność Jezusa nadaje temu weselu bardzo szczególne znaczenie: Maryja wie, co mówią księgi mądrościowe: Mądrość zaprasza na gody. Po przeżyciu trzydziestu lat razem z Jezusem, Maryja otrzymała od Niego 'rozumienie Pisma'.
I oto wtedy, gdy Jezus jest obecny na uroczystości, wydarza się rzecz nienormalna: brakuje wina. Czyż nie tak wygląda sytuacja ludu Izraela: zaproszony na gody Słowa Bożego, już nie ma wina?
Maryja chciałaby więc, by lud Izraela otrzymał to wino.
W błaganiu Maryi: Nie mają już wina, pojmujemy rolę Niewiasty pod krzyżem.
Już na początku apostolskiego życia Jezusa istnieje więc ten pierwszy gest Jezusa, ten pierwszy znak, całkowicie przyporządkowany krzyżowi.
Potrzebujemy Kany, aby zrozumieć krzyż, gdyż Kana pokazuje nam, że krzyż jest tajemnicą godów."
                                                                         /o. M-D Philippe/

niedziela, 3 stycznia 2016

Bóg sprawiedliwy i miłosierny

"W Psalmie 116 czytamy: 'Pan jest łaskawy i sprawiedliwy i Bóg nasz jest miłosierny'.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że sąd i miłosierdzie to dwie rzeczywistości wzajemnie nie do pogodzenia, a w każdym razie, że miłosierdzie może iść w parze z sądem tylko wówczas, gdy złagodzi on swą nieubłaganą surowość. Należy jednak zrozumieć logikę Pisma Świętego, które je wiąże ze sobą i wręcz ukazuje w taki sposób, że jedna nie może istnieć bez drugiej.(...)
Pismo Święte pojmuje Bożą interwencję po stronie uciśnionych przede wszystkim jako wyraz sprawiedliwości, to znaczy wierności zbawczym obietnicom złożonym Izraelowi.
Sprawiedliwość Boga ma zatem swoje źródło w bezinteresownej inicjatywie miłosierdzia, przez którą związał się On ze swoim ludem wiekuistym przymierzem.
Bóg jest sprawiedliwy, ponieważ zbawia, spełniając w ten sposób swoje obietnice, natomiast sąd nad grzechem i nad bezbożnymi jest tylko jednym z aspektów Jego miłosierdzia.
Na tę miłosierną sprawiedliwość może zawsze liczyć grzesznik, który wzbudził w sobie szczerą skruchę (por. Ps 51,6.16)."
                                                            /św. Jan Paweł II/