niedziela, 30 czerwca 2019

Podstęp "starego człowieka"

W każdym ludzkim sercu kryje się podstęp "starego człowieka", podlegającego zachciankom, swoim pomysłom, niezainteresowanego tym, czego pragnie Duch Swięty.
Nawet apostołowie, którzy byli z Jezusem od początku, nie byli gotowi znieść odrzucenia, upokorzenia, nieprzyjęcia: Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień... zniszczył ich.
W Jezusie nie ma zemsty, idzie dalej: nie oglądając się wstecz, by ostatecznie położyć swą głowę na krzyżu i tam odpocząć. Wypełni Wolę Ojca do końca, z pełną ufnością, że Ojciec nie pozwoli, by śmierć i cierpienie miały ostatnie słowo.
                                                                       /Siostry Karmelitanki Bose/

niedziela, 23 czerwca 2019

Niech się zaprze samego siebie

Jezus nie żąda wyrzeczenia się życia, ale przyjęcia go w takiej nowości i pełni, którą tylko On dać może. Człowiek w głębi swojego jestestwa zakorzenił tendencję do "myślenia o sobie samym", umieszczania własnej osoby w centrum spraw jako miary wszystkiego.
Kto naśladuje Chrystusa odrzuca jednak to koncentrowanie się na sobie samym i nie ocenia rzeczy w oparciu o własne korzyści. Przeżywa swoje życie w kategoriach daru i bezinteresowności, a nie zdobyczy i posiadania.
Zycie prawdziwe wyraża się bowiem w darze z siebie, co jest owocem łaski Chrystusa: życie wolne, we wspólnocie z Bogiem i braćmi.
Wybór jest więc pomiędzy być i mieć, pomiędzy życiem w pełni i istnieniem pustym, pomiędzy prawdą i kłamstwem.
                                                                   /św. Jan Paweł II/

niedziela, 16 czerwca 2019

Modlitwa do Trójcy Przenajświętszej

O, Boże mój, Błogosławiona Trójco! Wyciągnij z mojej nędznej istoty jak najwięcej pożytku dla swojej chwały i uczyń ze mnie, co chcesz w czasie i w wieczności. Zebym nigdy nie miała najmniejszej nawet dobrowolnej przeszkody dla tego przemieniającego działania (...)
Chciałabym sekunda po sekundzie, z zawsze aktualną intencją ofiarować Ci wszystko, czym jestem i co posiadam: i żeby moje nędzne życie - w ścisłym zjednoczeniu ze Słowem Wcielonym - było nieustanną ofiarą dla chwały Błogosławionej Trójcy (...)
Niechaj przynajmniej moje nędzne serce całkowicie do Ciebie należy, żebym niczego nie zachowywała dla siebie ani dla stworzeń, nawet jednego jego uderzenia. Abym ogromnie kochała moich braci, ale jedynie z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie (...)
Chciałabym kochać Cię sercem św. Józefa, Niepokalanym Sercem Maryi, godnym uwielbienia Sercem Jezusa. Chciałabym wreszcie pogrążyć się w nieskończonym Oceanie, w tej otchłani ognistej, która łączy z Ojcem i Synem w jedności Ducha Swiętego, i kochać Cię Twoją nieskończoną miłością.

                                                                   /św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej/

niedziela, 9 czerwca 2019

Dar Ducha

Przyczyną płycizny naszej miłości i opóźnień w jej rozkwicie jest może to, że nie myślimy dostatecznie o otrzymanym Darze, o trzeciej Osobie Trójcy Przenajświętszej, która mieszka w naszym sercu; mieszka zaś po to, aby być miłością, jaką Bóg nas miłuje i jaką my winniśmy miłować Boga i braci.

Owo misterium może napełnić nas radosnym zadziwieniem, może również przejąć nas głębokim lękiem.
Oba uczucia przyczynią się do tego, że nasza wiara w miłość Boga będzie tak dalece żywa, władcza, dominująca, iż stanie się elementem wyznaczającym jakość życia, doświadczeniem najwznioślejszym, największym i trwałym naszej ziemskiej egzystencji.
                                                                               /Anastasio Ballestrero OCD/

niedziela, 2 czerwca 2019

Nadal Obecny

Wniebowstąpienie dopełnia dzień Paschy nieznający końca.
Powrót Syna do Ojca stanowi pełny sens tajemnicy paschalnej, punkt docelowy Wyjścia i samego stworzenia.
Wyjście z ziemi, grobu, kończy się wejściem do nieba. Stworzenie łączy się na nowo ze swym Stwórcą.
Pan nie oddala się od swoich. Ale Jego obecność nie będzie fizyczna, ograniczona w czasie i przestrzeni. Będzie obecnością duchową, nieograniczoną - wszędzie i zawsze.
W Jezusie wstępującym do nieba poznajemy w pełni tajemnicę człowieka i jego ciała. Wiemy skąd pochodzi, ponieważ widzimy dokąd idzie.Pochodzi od Ojca światłości i do Niego powraca.
Nasze życie nie jest już zawieszone w nicości. Znalazło swój początek i swój cel

                                                                         /o. Silvano Fausti/