Przyczyną płycizny naszej miłości i opóźnień w jej rozkwicie jest może to, że nie myślimy dostatecznie o otrzymanym Darze, o trzeciej Osobie Trójcy Przenajświętszej, która mieszka w naszym sercu; mieszka zaś po to, aby być miłością, jaką Bóg nas miłuje i jaką my winniśmy miłować Boga i braci.
Owo misterium może napełnić nas radosnym zadziwieniem, może również przejąć nas głębokim lękiem.
Oba uczucia przyczynią się do tego, że nasza wiara w miłość Boga będzie tak dalece żywa, władcza, dominująca, iż stanie się elementem wyznaczającym jakość życia, doświadczeniem najwznioślejszym, największym i trwałym naszej ziemskiej egzystencji.
/Anastasio Ballestrero OCD/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz