niedziela, 24 kwietnia 2011

Wielkanoc

"Sklepienie - chwila - a niebo rozsadzi, jest jak pierś w górach coraz szersza, niosąc strumień biały, rzucony jak ogień z powały, który jest słońca promieniem i głosem, a w nim gołębie krążą znacząc ślady lotu i jak pył w świetle cichym zmieniają się w złoto ...

Więc znów ten czas powraca, a z nim co ? gdy ziemia huczy w nim na kształt miecza i na kształt płomienia ...

Więc zawirują kształty najczystszych przeznaczeń, które staną się światłem, chociaż są rozpaczą, które wzniosą się z trwogi, bo w trwodze się staną jedną z tych pięciu - odkupienia raną, jedną z tych pięciu - co głowami płaczą, jedną z tych pięciu - tą w serce zadaną.

I kto jest człowiek tylko i cierpiał w tej ziemi, będzie skuty z jej śmiercią i jej przebudzeniem,

i choćby w niej umierał jak nędzarz - to zbudzi po cierpieniu, w powstaniu powstawanie ludzi i sam jak człowiek wzejdzie, i sam krew przebaczy bo wie, co znaczy skonać i cierpieć co znaczy.

I niech się święci w świetle wirowanie pyłu, i niech się święci ten dzień, co jest miłość, ten dzień, co niósł na sobie przez trumny i ruchy złożenie w grobie ciałem, a wstawanie duchem."

/K. K. Baczyński/


niedziela, 17 kwietnia 2011

Getsemani

"Cicha i święta noc choć wcale nie betlejemska

Ogród Oliwny uczniowie Bóg - Człowiek i Jego męka

W ziemię wsiąka drżąc z bólu kropla krwawego potu

patrzę chcę zapamiętać gdzie szukać tego klejnotu

Nie pozostawię go w ziemi i nie pozwolę by zginął

wykopię własnymi rękami ten klejnot tę perłę jedyną

puszczę ją w obieg jak talent i dziesięć nowych przymnożę

by wszystkim kupić zbawienie za kroplę Krwi Twojej Boże."

/s. Maria od Jezusa Miłosiernego OCD/

niedziela, 10 kwietnia 2011

Jak Łazarz

"Obyś zechciał, Panie, przyjść do tego mego grobu, obmyć mnie Twymi łzami, gdyż w moich nieczułych oczach nie posiadam tylu łez, abym mógł obmyć moje grzechy. Jeśli będziesz płakał za mnie, będę zbawiony. Jeśli będę godny Twoich łez, pozbędę się fetoru wszystkich moich grzechów. Jeśli będę godny tego, byś choć przez chwilę zapłakał za mnie, wyprowadzisz mnie z grobu tego ciała i powiesz: 'wyjdź na zewnątrz', aby moje myśli nie pozostały uwięzione w ograniczonej przestrzeni mojego ciała, ale wyszły naprzeciw Chrystusowi i żyły w światłości, bym nie myślał o uczynkach ciemności, ale o uczynkach światłości.

Kto myśli o grzechu, usiłuje zamknąć się w swej własnej świadomości. Wywołaj więc na zewnątrz Twego sługę. Chociaż jestem spętany więzami moich grzechów, chociaż mam spętane nogi i związane ręce i pogrążony jestem w moich myślach i 'martwych uczynkach', to na Twoje wezwanie wyjdę wolny i stanę się jednym ze współbiesiadników na Twej uczcie. A Twój dom wypełni się cennym aromatem, jeśli będę strzegł tego, co zechciałeś odkupić."

/św. Ambroży/

niedziela, 3 kwietnia 2011

Światłość świata

"Miłość udziela szczególnego światła sercu, które pozwala widzieć nowymi oczyma.

Słowo, będące światłem i życiem wszystkiego, daje świadectwo o sobie po prostu przez ukazanie tego, kim jest przez to, co czyni: daje siebie samego oświecając i ukazując wszelką rzeczywistość w jej różnorodności.

Życie Jezusa na ziemi od Jego narodzin aż do chwili uwielbienia, jest światłością świata dla wszystkich i na zawsze.

To nie człowiek widzi Boga, ale Bóg dostrzega człowieka i daje mu zdolność patrzenia na siebie Jego własnym spojrzeniem.

Wiara jest wolną odpowiedzią człowieka na wyzwalającą propozycję Boga. Oświecenie jest równocześnie działaniem Boga, który daje wolność i człowieka, który w wolny sposób je przyjmuje.

Świata nie można dać czy zmienić, można go jedynie widzieć nowymi oczami. Człowiek bowiem żyje i działa zgodnie z widzeniem rzeczy. Jeśli słucha słowa Jezusa, widzi Jego "błoto" - Crystusa ukrzyżowanego, rodzi się jako nowy człowiek: jest 'oświeconym', który widzi rzeczywistość.

Wiara jest widzeniem Boga w Synu Człowieczym, który zmienia nasze widzenie Boga i człowieka."

/o. Silvano Fausti/