niedziela, 4 czerwca 2017

Duchu Święty

Duchu Chrystusa Zmartwychwstałego, Duchu Święty,
gdybyśmy wiedzieli, o co możemy Cię prosić, żeby modlić się tak jak trzeba!
Ale oto bełkotanie naszej modlitwy przechodzi przez tygiel naszego ubóstwa,
naszej maleńkiej wiary.
Jednak Ty, Bóg żywy, wchodzisz do duszy ubogiego,
wchodzisz w naszą słabość i odczytujesz w naszych sercach
nasze prawdziwe intencje.
Twój Duch przychodzi do naszego wnętrza, aby wyrazić to, co niewyrażalne
przez pokorne słowa, westchnienia i ciszę.
I mówisz nam: "Nie martw się, nie przejmuj się tym, że tak słabo potrafisz się modlić.
Wiedz o tym, że w twoim modlitewnym oczekiwaniu
Ja już otworzyłem ci drogę".

Pozwalasz nam zrozumieć, że każdego wzywasz po imieniu,
że budzisz wewnętrzne źródła,
że w każdym złożyłeś niezastąpiony dar.
Nasze oczy się otwierają i w ubogiej modlitwie rozumiemy,
że człowiek może stać się sobą
wyłącznie w obecności Boga.
                                                      /Brat Roger z Taize/

Brak komentarzy: