niedziela, 29 września 2019

Miara udanego życia

Człowiek analizując udane czy nieudane fragmenty życia czasem nie bierze wcale pod uwagę, że według woli Bożej nasza aktywność powinna się zawsze dokonywać przy zachowaniu cudzego dobra i cudzych praw.
Człowiek zawsze będzie skłonny poszerzać granice własnych uprawnień, a zacieśniać cudze.
Jeżeli w tym czy innym przypadku sumienie zawiedzie, to niektóre nasze sukcesy życiowe będą niestety osiągane z naruszeniem cudzego dobra i cudzego prawa, a tym samym przestaną być sukcesami w oczach Boga, a staną się raczej klęską człowieka.
W rzeczywistości osąd o życiu udanym czy nieudanym nie należy do nas.
Istnieje Ktoś trzeci, kto będzie przykładał miarę do naszego życia. Będzie to miara ognia.
Nasze uczynki muszą mieć coś z właściwości szlachetnego kruszcu, który zdolny jest przyjąć w siebie bez szkody całą moc żywiołu ognia. Kruszec rozpalony tylko na tym zyskuje, staje się bowiem przez ogień jeszcze czystszy, niż był.
                                                                       /bp Jan Pietraszko/

Brak komentarzy: