niedziela, 7 lutego 2016

Panie, jestem grzeszny

"Dzięki swemu posłuszeństwu Piotr odkrywa skuteczną moc Jezusa, który dokonuje tego, co głosi. Upada przed Nim na kolana i uznaje się za 'człowieka grzesznego'.
Piotr w przyszłości jeszcze bardziej doświadczy swojej grzeszności, ale także i wtedy wierność Pana dokona jego nawrócenia i sprawi, że dzięki łasce, utwierdzać będzie w wierze innych braci.
Teraz jednak Piotr odkrywa naczynie łaski, którym jest jego własny grzech.
W spotkaniu z prawdą Boga i z Jego darem miłosierdzia człowiek odkrywa prawdę o sobie. Czuje, że jest daleko, i dlatego prosi, aby się od niego oddalił; myśli, że jest już zgubiony; zdaje sobie sprawę, iż nie jest tym, kim być powinien; czuje się niegodny.
Nie istnieje objawienie Boże bez świadomości własnego grzechu. Jego nieskończoną wielkość poznaje się jednocześnie z naszą nieskończoną małością i jedynie przez nią!
Piotr otrzymuje swoją misję, kiedy rozpoznaje w sobie grzesznika i kiedy nosi jeszcze imię Szymon. Grzech nie neguje jego misji. Wręcz przeciwnie, ponieważ 'poznanie zbawienia' znajduje się jedynie w odpuszczeniu grzechów, jego ścieżka odkrywania przebaczenia i wierności Boga w swojej niewierności okaże się typowa dla każdej osoby wierzącej.
Piotr doświadcza miłosierdzia Pana, który wyławia go z grzechu, i otrzymuje misję polegającą na 'łowieniu ludzi'."
                                                                             /o. Silvano Fausti/

Brak komentarzy: