niedziela, 29 maja 2011

Ja żyję i wy żyć będziecie

"Trzeba umieć ludzi pokochać,

jeśli nie ogień, ustami wyrzucać jasność,

życie jak granat wybucha, wybuchło, zgasło.

A tu by trzeba z desek prostych

dom, kościół, niebo drgające wznieść.

A tu posadzić żywicą dudniące sosny,

pod włosami ich, pod kwiatami

serdeczną głosić wieść.

A tu by dzbany oliwy słonecznej pełne

w rany otwartych warg podać...

Jeszcze by trzeba pokochać mocniej,

dech jak sztandar rozwinąć szerzej, jaśniej,

czas jak płomień pochłania,

pochłonął, gaśnie.

A ty stoisz, cieśla niemrawy,

stygną łuki wiatrów nietkniętych,

tężeją niebios białe ławy.

O Boży cieślo! tnij raz jeszcze,

ze struga wiór jak grom się zwije,

już go chwytają, wzięli, unieśli,

upadł, przepalił serca - więc żyjesz."

/K.K. Baczyński/

Brak komentarzy: