niedziela, 27 października 2013

Faryzeusz czy celnik?

"Na modlitwie wychodzi prawda serca przed Bogiem - pycha lub pokora, zarozumialstwo sprawiedliwości lub przyjęcie winy.
Nasza pokora - jako że jej nie mamy - będzie upokorzeniem polegającym na uznaniu prawdy o nas, że jesteśmy pyszni jak faryzeusz.
Przed Tym, który powiedział:'Ja-Jestem', faryzeusz cieszy się swoim 'ja-nie-jestem' jak inni.
Modlitwa tego, kto nie jest pokorny, jest diabelskim oddzielaniem się od braci i od Ojca, jest największym i najłatwiejszym z możliwych odwróceniem porządku.
Kto w czasie modlitwy czuje się wyższym od drugiego, jest zawsze daleko od Boga, który stał się najmniejszym ze wszystkich.
Modlitwa prawdziwa jest wtedy, gdy rozpoznając się w faryzeuszu, przyjmujemy za swoją modlitwę celnika.
Wiara, która usprawiedliwia, wynika z pokory przyzywającej miłosierdzia."
                                             /o. Silvano Fausti/
   

Brak komentarzy: